Ostatnio dawno nie pisałem, a obiecałem sobie, że na tym blogu pojawi się chociaż jeden wpis dziennie. No cóż, czas biegnie szybko, a co dzień tyle do zrobienia… Do głowy przychodzą ciągle nowe pomysły, udoskonalanie poprzednich, rozmowy na PiO, czytanie blogów SEO… a to nowe zaplecze do postawienia, a to domenka do kupienia, a to problem z linkami na jakimś zapleczu, a to jakiś serwer padł i niewiadomo, czy to jakieś wyłączenie nas za obciążenie serwera, czy inny czort.
No i naszedł mnie czas na refleksje. W sumie to już maj się za tydzień skończy, zacznie czerwiec i można powiedzieć, że pół roku zleciało, jak z bata strzelił. Dobrze pamiętam, jak rok temu o tej porze pociłem się nad swoją magisterką (i to dosłownie, gdyż temperatury były wysokie, jak ze swoim D600 po bibliotekach wędrowałem) i myślałem sobie, jak dobrze będzie mi za rok. I czy teraz jest mi dobrze? Hm, przy kompie dalej ostro siedzę i to dłużej niż rok temu, presje odczuwam nie mniejszą. Wszak z czegoś żyć trzeba, a zarobki z pozycjonowania jak na razie krótko mówiąc nie najlepsze. No ale w tym roku za cel postawiłem sobie sianie (zaplecze, zaplecze, zaplecze, skrypty itp.), czas zbiorów mam nadzieję nadejdzie dokładnie za rok.
A Ty drogi czytelniku/czytelniczko co porabiałeś/aś w tamtym roku o tej porze? Myślę, że 25 V jest równie dobrym czasem do podsumowania, jak 31 XII/1 I. A żeby sobie przypomnieć, co porabiało się równo rok temu (no oczywiście, jeśli nie prowadziło się pamiętnika, czy tam jakiegoś bloga), warto skorzystać z jakiegoś spisu wydarzeń, który obejmuje wydarzenia w kraju, na świecie, czy w sporcie. Np. z tego
Rok 2007.
niedziela, 25 maja 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz